Inwestowanie w wartość przeżywa kryzys, ale jest już blisko wyjścia z niego – uważają eksperci firmy inwestycyjnej Amundi. Stanie się to dzięki wysokiej inflacji.
„Rynkiem rządzą dziś emocje, panoszy się irracjonalność, ale już niedługo nastąpi triumfalny powrót racjonalności i inwestowania w wartość” – przekonuje Pascal Blanque, główny oficer inwestycyjny Amundi, w raporcie „Do not give up on fundamental valuations”.
Inflacja zmienia narrację na rynkach
Pascal Blanque uważa, że mimo panującej od dekady mody na spółki wzrostowe w kontekście budowy długoterminowego portfela nic się nie zmienia: trzeba stawiać na analizę fundamentalną. „Co więcej, według nas za chwilę dojdzie do zmiany reżimu. Inwestowanie w wartość znów powróci do łask, a inwestowanie we wzrost straci na atrakcyjności. Dlatego już dziś inwestorzy muszą położyć duży nacisk na analizę fundamentalną przedsiębiorstw, na powrót do obserwowania wyników finansowych oraz wskaźników, biorąc poprawkę na inflację i oczekiwania inflacyjne” – przekonuje główny oficer inwestycyjny Amundi.
Według niego, kluczem do pojawiania się mody inwestycyjnej i trendów na rynku akcji są panujące narracje, wsparte polityką pieniężną oraz wydarzeniami w realnej gospodarce. „W ciągu poprzedniej dekady mieliśmy narrację, która mówiła o środowisku niskiego wzrostu gospodarczego i niskiej inflacji. To oczywiście wywoływało popyt na spółki technologiczne, mimo że wiele z nich nie zarabiało pieniędzy. Obecnie pojawia się narracja o powrocie do lat 70-tych XX wieku, co oznacza okres relatywnie wysokiego tempa rozwoju gospodarczego, ale też wysokiej inflacji” – uważa Blanque.
Według eksperta Amundi, do zmiany na rynku akcji dojdzie w II połowie tego roku. „Zbliżamy się do punktu zmiany equilibrium, zmiany obowiązującej narracji. Wraz z przyspieszeniem szczepień, otwieraniem gospodarek i boomem gospodarczym pojawi się wysoka inflacja, a to wszystko razem wywoła wędrówkę kapitału na dużą skalę od spółek growth do value” – przewiduje Blanque.
Zobacz także: W końcu nadchodzi dobry moment na inwestowanie w wartość – przekonuje Rich Pzena
Spółki growth stracą na atrakcyjności na rzecz spółek value
Pascal Blanque podkreśla, że wejście w nowy reżim narracyjny oraz w nową rzeczywistość gospodarczą będzie oznaczać największą zmianę dla inwestorów od trzech dekad. Ta zmiana przyniesie ze sobą konieczność przemodelowania portfeli, oraz – oczywiście – nowe okazje inwestycyjne. Już teraz inwestorzy powinni wychodzić ze spółek wzrostowych i gromadzić gotówkę, oraz poszukiwać silnych spółek value z tradycyjnych sektorów gospodarki.
Jego zdaniem, od początku 2022 roku pojawią się nowe, ważne implikacje dla inwestorów:
- Obligacje w środowisku wysokiej inflacji popadną w niełaskę. Obligacje w nowym reżimie powinny być niedoważone w portfelach.
- Akcje są już drogie, ale wciąż będą kluczowe dla portfeli inwestycyjnych. Część akcyjna portfela będzie musiała zostać przebudowana, w kierunku spółek value. Portfele w nowym reżimie powinny być przeważone w akcjach spółek value.
Wskaźnik cena do sprzedaży dla S&P500
Źródło: Amundi
Wskaźnik Shiller CAPE na tle długoterminowych stóp proc.
Źródło: Amundi
Notowania S&P500 na tle przeszłych (12m) zysków na akcję
Źródło: Amundi
Notowania S&P500 i indeksu spółek FAANG (Facebook, Amazon, Apple, Netflix, Google) w porównaniu do zysku na akcję
Źródło: Amundi
Eksperci Amundi w cytowanym raporcie podkreślili, że wysoka inflacja stawia nowe wyzwania przed inwestorami, ponieważ tradycyjnie zdywersyfikowane portfele napotykają na problem: otóż akcje stają się skorelowane ściśle z rentownością obligacji. Oto 4 kluczowe porady, jakie mają eksperci Amundi dla inwestorów na najbliższe lata:
- Należy uzupełnić portfele o takie aktywa, jak obligacje indeksowane inflacją, nieruchomości oraz surowce.
- Każde aktywo inwestycyjne musi być rozpatrywane pod kątem wewnętrznej wartości (fundamentalnej).
- Rola akcji w portfelu będzie kluczowa, w obliczu zerowych (a nawet ujemnych) zysków z obligacji.
- Reżim inflacyjny wymusi odpływ kapitału od spółek wzrostowych w kierunku spółek value. W okresie podwyżek stóp akcje spółek growth (głównie technologicznych) staną się bardzo wrażliwe. Już dziś inwestorzy powinni przebudowywać część akcyjną swojego portfela, zastępując spółki technologiczne akcjami firm z sektora energii, surowców, budownictwa i infrastruktury.