Inwestowanie ESG czyli odpowiedzialne społecznie - kilka argumentów przeciw tej strategii inwestowania
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
08 cze 2021, 07:30

Inwestowanie ESG czyli odpowiedzialne społecznie - kilka argumentów przeciw tej strategii inwestowania

ESG to czysty marketing, a nawet jeśli nie, to już jest w cenach akcji – mówią przeciwnicy idei zrównoważonego rozwoju biznesów. Czy mają rację?

E – Środowisko (z ang. environmental).

S – Społeczna odpowiedzialność (z ang. social responsibility).

G – Ład korporacyjny (z ang. corporate governance).

Skrót ESG, który powyżej tak ładnie wytłumaczyliśmy, pojawia się coraz częściej w świecie inwestorów. Powstało już wiele funduszy, które lokują kapitał swoich klientów wedle ESG.

Generalnie chodzi o to, że spółki respektujące ESG – czyli dbające o środowisko, społecznie odpowiedzialne i zarazem respektujące zdrowe zasady ładu korporacyjnego – powinny (przynajmniej w założeniu) podobać się inwestorom (przynajmniej tym z rynków rozwiniętych), a więc tym samym dawać szansę na większe zyski (wzrost wyceny).

Czy tak jest w istocie? Jedne badania pokazują, że dobieranie spółek do portfela wedle wzrostu ESG daje dobre rezultaty, inne – że niekoniecznie. Nam wpadł ostatnio w oko ciekawy wpis na blogu Real Returns, autorstwa Dana Mikulskisa. Inwestor przedstawił w nim kilka argumentów przeciwko ESG, które warto przytoczyć, oraz ustosunkował się do nich:

ESG to „pranie mózgu”

Marketing, spin, pranie mózgu. Gdy za spółkami ESG nie będą szły wyniki, cała ta otoczka pryśnie, jak mydlana bańka. Większość spółek stosujących ESG robi to tak naprawdę pod publiczkę. „To jest wielkie wyzwanie dla inwestorów, żeby oddzielić ziarna od plew, a hype od rzeczywistości, czyli spółki które rzeczywiście dla dobra swojego i akcjonariuszy na serio stosują ESG, od tych które mydlą oczy” – podkreśla Mikulskis. „Odrzucanie całej koncepcji ESG nie jest mądre, bo to tak jakby odrzucić ideę inwestowania w akcje spółek giełdowych, bo niektóre okazują się oszustwem” - dodał.

Wokół ESG jest wielki hype

ESG to już wręcz ruch społeczno-ekonomiczno-kulturowy, który staje się coraz bardziej popularny i rośnie w siłę – zwracają uwagę niektórzy. Jeśli tak jest, to czy inwestorzy powinni lekceważyć to zjawisko, czy raczej uważnie je obserwować? – pyta Mikulskis. Według niego, nie można lekceważyć tego, co jest modne, bo wtedy można by przegapić internet, e-commerce, social media czy elektryczne auta.

ESG jest wydmuszką

“Byłem wielce zawiedziony, gdy ujrzałem prof. Aswatha Damodarana, który w niedawnym wywiadzie użył bardzo marnego argumentu przeciwko ESG: że ono jest puste w środku, że nie ma substancji. Przecież to nieprawda, a dowodem są np. Net Zero Investing Framework, Transition Pathway Initiative, Climate Action 100+ oraz liczne raporty, jak ten autorstwa naukowców z NYU Stern Business School, który jest meta-studium 1 tys. Innych raportów na temat ESG. Treści w ESG jest sporo, wystarczą chęci, by się w nią zagłębić” – przekonuje Mikulskis.

Zobacz także: 8 spółek z wysoką dywidendą powyżej 7%, a nawet 12% oraz 94 rekomendacje wypłat zysków

ESG jest w cenach akcji

„Wielu mówi, że ESG jest już w cenach akcji, że rynek już uwzględnił te zdrowe zasady prowadzenia biznesu. A ja się pytam, jak to możliwe, bo rynek czasami nie potrafi uwzględniać w cenach kolejnego raportu wynikowego? Wdrażanie przez spółkę ESG to proces, który jest długoterminowy i łamie niemalże wszelkie modele stosowane przez inwestorów. Oczywiście, kiedyś być może dojdziemy do momentu, w którym ESG będzie w cenach, ale z pewnością nie jest uwzględnione w cenach dziś” – argumentuje Mikulskis.

Notowania FlexShares STOXX US ESG Select Index Fund na tle S&P500 (linia niebieska) – 3 lata

Notowania FlexShares

Źródło: Barron’s

Dane ESG nie są wystarczająco solidne, aby oprzeć na nich decyzje inwestycyjne

W tym argumencie jest sporo prawdy, dane dotyczące czynników ESG są nieostre, niedokładne, jednakże poprawia się to z biegiem czasu – mówi Mikulskis. Zwraca jednak uwagę, że pozostałe dane też nie są perfekcyjne, a jednak inwestorzy podejmują na ich podstawie inwestycje.

Na aktywach ESG, takich jak Tesla, formują się bańki

To prawda, że bańki od czasu do czasu się pojawiają, i że mogą powstawać także na aktywach ESG, a potem pękać, raniąc wielu inwestorów. Jednakże takie bolesne “dostosowania” popytu do podaży są nie do uniknięcia – uważa Mikulskis.

ESG przemienia spółki w organizacje charytatywne

Tak może mówić tylko ten, kto nie zapoznał się z zasadami działania biznesów ESG w praktyce – uważa Mikulskis. „Ci, którzy tak mówią, prezentują taką niezdrową dychotomię, że istnieją tylko dwa rodzaje biznesów: friedmanowska firma maksymalizująca zyski za wszelką cenę, oraz organizacja charytatywna ESG, jak można złośliwie powiedzieć. Tymczasem między tymi dwoma modelami jest sporo miejsca” – wskazuje publicysta blogu Real Returns.

Zobacz także: „W lipcu premierę będzie miało pierwsze nowe narzędzie z naszego ekosystemu budowanego wokół Web3 - Skinwallet Engage” – rozmowa z zarządem spółki

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.