Sprzedaż iPhona 13 może pobić rekordy, a Apple przygotowuje swój samochód i urządzenia AR
Obrazek użytkownika Szymon Machalica
30 lis 2021, 10:31

Popyt na iPhona 13 jest ogromny, a jego sprzedaż może pobić rekordy. Apple przygotowuje swój samochód iCar - spekulują analitycy

Problem z łańcuchem dostaw wyssał kilka miliardów przychodów Apple`a w ostatnim kwartale. Obecnie spółka jest na dobrej drodze do pobicia swojego poprzedniego rekordu sprzedaży w okresie świątecznym z modelem iPhone`a 13 Pro, wynika z analiz. Ten czynnik jest zawsze silnym impulsem dla akcji.

Zespół w Wedbush wskazuje, że „ogromny popyt" w USA i Chinach były pozytywnym znakiem dla sprzedaży modeli iPhone 13 Pro. Apple może sprzedać nawet 80 mln sztuk w tym kwartale z czego 40 mln sztuk w okresie od Black Friday do Świąt Bożego Narodzenia. W samych Chinach przewiduje się sprzedaż na poziomie 15 mln sztuk. „Byłoby to rekordowym tempem świątecznym dla firmy, pomimo utrzymujących się niedoborów chipów, które ograniczają podaż iPhone'ów." - komentuje Ives.

Rekordowy popyt na iPhone`a 13 Pro

Zespół analityków Dana Ivesa z Wedbush Securties, wskazuje na wydłużający się czas dostawy iPhone 13 Pro i braki „w wielu sklepach”. Apple powinien sprzedać więcej niż 10 mln iPhone`ów w trakcie weekendowej wyprzedaży „Black Friday”, liczą analitycy. Czas oczekiwania to jeden ze wskaźników popytu na urządzenia. W tym roku, w świecie ogarniętym przez problemy z łańcuchem dostaw, wpływa na czas oczekiwania, więc nie można modelować na tej bazie estymacji jak dotychczas. iPhone 13 we wszystkich wersjach już sprzedaje się lepiej niż poprzednie wersje smartfona.

Podobnego zdania są analitycy JP Morgan: „Produkty Apple`a obecnie notują silny popyt, nawet rynek chiński obecnie prezentuje znacznie wyższy niż przewidywano zainteresowanie, co jest bardzo dobrym sygnałem dla iPhone serii 13 w ujęciu globalnym oraz widzimy większe zainteresowanie niż poprzednią serią" - napisał główny analityk JP Morgan, Samik Chatterjee.

sprzedaz smartfonow w chinach fot-counterpoint

fot. Counterpoint

Zobacz także: Cyberpunk 2077, prawie rok po premierze, znowu okupuje 1 miejsce najlepiej sprzedających się gier na Steamie i zbiera świetne oceny

„Podczas gdy problemy z łańcuchami dostaw ograniczyły pewien wzrost Apple w tym ogromnym cyklu produktowym, który rozgrywa się w całym ekosystemie sprzętowym, uważamy, że skumulowany popyt w Cupertino jest nadal niedoceniany przez inwestorów, a problemy z chipami są naszym zdaniem przejściowe" - napisał Ives.

Ives twierdzi również, że Apple obserwuje imponujący popyt na słuchawki AirPods - jego zdaniem firma może dostarczyć blisko 100 mln sztuk w 2022 roku „z wysokimi wynikami świątecznymi, które już rosną". Szacuje, że słuchawki AirPods będą stanowiły ponad 5% całkowitych przychodów Apple w przyszłym roku.

Wedbush utrzymuje swoją cenę docelową w wysokości 185 USD, czyli 24% wzrostu.
 

APPLE-AKCJE

Zobacz także: Omikron, czyli nowy wariant koronawirusa, jest wielokrotnie bardziej zaraźliwy - co wiemy o nim po weekendzie?

Spekulacje o nowym produkcie: Apple headset AR

Apple ma stałą politykę, aby nie komentować niezapowiedzianych produktów i faktycznie, spółka nie ujawnia żadnych szczegółów na temat zestawów słuchawkowych AR lub okularów. Pierwsze doniesienia o zainteresowaniu Apple`a rynkiem AR, opublikował The Wall Street Journal w 2017 roku.

Rozszerzona rzeczywistość AR, czyli technologia, która rozszerza cyfrową rzeczywistość ze światem w którym przebywamy fizycznie. Technologia coraz częściej adaptowana i rozwijana w przemyśle, m.in. do szkolenia pracowników lub zdalnego zarządzania maszynami, gry mobline czy nowy świat Facebooka - Metaverse.

Według przewidywań analityków z TFI Asset Management pod kierownictwem Ming-Chi Kuo, Apple wprowadzi zestaw słuchawkowy AR w czwartym kwartale 2022 roku. „Jeśli zestaw słuchawkowy AR będzie pozycjonowany tylko jako akcesorium do komputerów Mac lub iPhone'a, nie będzie to sprzyjać rozwojowi produktu" - dodaje. „Jest duże prawdopodobieństwo, że zestaw słuchawkowy AR, będzie działał autonomicznie, oznacza, że będzie miał swój własny ekosystem, działając niezależnie bez innych urządzeń, a w przyszłości może nawet wyprze smartfon". Zespół Kuo śledzi azjatycki łańcuch dostaw Apple`a. Wyliczenia analityków zakładają sprzedaż ponad miliarda zestawów Apple AR w ciągu 10 lat.

Kuo przewiduje, że Apple AR będzie miało „mac-level” mocy obliczeniowej, wyposażony w dwa procesory M1, dwa wyświetlacze Sony 4K Micro OLED.

Raport nie wpłynął na akcje Apple`a w trakcie piątkowej wyprzedaży kiedy rynek nabrał obaw o nowe warianty koronawirusa. Akcje spadły o 2,2%.

iCar - czy Apple ma apetyt na kolejny sektor?

Ostatnia burza jaka wybuchła na akcjach producenta z jabłkiem w logo to spekulacje o pracach nad samochodem elektrycznym iCar. Bloomberg poinformował o tym, że Apple przyspiesza plany nad pracami z autonomicznym samochodem zasilanym bateriami. Oznaczałoby to nową konkurencję dla istniejących już graczy motoryzacyjnych. Od kilku lat regularnie pojawiają się plotki o tajnym projekcie iCar o kryptonimie „Titan", według przecieków The Wall Street Journal. 

Apple nie komentuje i nikt nie wie czy Apple rzeczywiście wyprodukuje swój własny samochód od podstaw czy połączy się z jakimś producentem i czy faktycznie samochód może trafić na rynek. Jedynie w 2017 roku, Tim Cook w jednym z wywiadów sugerował pracę nad autonomiczną platformą do jazdy.

Po informacjach, które opublikował Bloomberg w zeszłym tygodniu, akcje Apple`a skoczyły o 2%, Tesla spadła o 2%, Ford Motor spadł o 3%, a General Motors stracił 2%. S&P 500 i Dow Jones Industrial Average były względnie stabilne.

„Nadal uważamy, że to kwestia tego, kiedy, a nie czy, Apple wejdzie do wyścigu EV, a to będzie dużym katalizatorem wzrostu akcji" - napisał analityk Wedbush, Dan Ives w reakcji na informacje. Według wyliczeń analityków, produkt iCar to 500 mld USD do kapitalizacji rynkowej. Nawet jeśli tylko Apple dostał tylko ułamek rynku EV. Następnie jest kwestia pełnego self driving. To podobno byłoby Apple przewagę przy wejściu na rynek. W pełni autonomiczne samochody konsumenckie nie będą jednak gotowe przez lata.

Gary Black, partner zarządzający Future Fund Active ETF (FFND), jest sceptycznie nastawiony do samochodu Apple. „Pomysł jest kompletnym nonsensem" – mówił w wywiadzie.

„Marka stara się rozciągnąć na kategorie w których nie ma wystarczających kompetencji”. Co ciekawe, Gary jednocześnie jest bykiem Tesli i dodał, że pomysł telefonu Tesli jest tak samo głupi jak samochód Apple`a. Czas pokaże, czy Black ma rację.

Zobacz także: Sojusz Ubera i Hertz to początek rozwoju RoboTaxi którego Tesla jest ważnym elementem

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.