Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku rosną, a na rynkach trwa oczekiwanie, czy będą kolejne kroki w konflikcie pomiędzy Izraelem a Iranem - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na VI kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 82,25 USD, wyżej o 0,43 proc.
Brent na ICE na VI kosztuje 87,36 USD za baryłkę, więcej o 0,41 proc.
Inwestorzy rozważają kolejne kroki między Izraelem a Iranem - po niedawnej "wymianie ciosów". Na razie widać jednak złagodzenie działań wojennych pomiędzy tymi krajami.
Izrael powraca teraz do swoich celów - wyeliminowania ostatniego bastionu Hamasu w Strefie Gazy i uwolnienia pozostałych zakładników, a to podtrzymuje atmosferę napięcia na Bliskim Wschodzie.
W poniedziałek szef wywiadu wojskowego Izraela Aharon Haliwa złożył dymisję, a swoją rezygnację ze stanowiska uzasadnił "dowodzeniem w czasie wydarzeń 7 października" 2023 r., kiedy Izrael został zaskoczony atakiem Hamasu i innych ugrupowań terrorystycznych.
Haliwa, podobnie jak inni dowódcy, był oskarżany o zlekceważenie doniesień o przygranicznych ćwiczeniach militarnych prowadzonych przez Hamas i stowarzyszone z nim palestyńskie ugrupowania. Był też zdecydowanym zwolennikiem poglądu, że Hamas zmienił taktykę i zwiększył zaangażowanie w działania gospodarcze, osłabiając inwestycje wojskowe.
"Na razie na rynkach ropy zniknęła premia za ryzyko Izrael-Iran, ale może być tu przyjęta forma +oczekiwania+" - twierdzi Vandana Hari, założycielka firmy konsultingowej Vanda Insights.
"Trudno spodziewać się większej korekty cen ropy wobec obecnych poziomów, chyba że nastąpi jakiś przełom na froncie w Strefie Gazy" - dodaje.(PAP Biznes)
aj/ osz/