Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku idą w górę po publikacji danych o spadku zapasów surowca w USA - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na VI kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 79,43 USD, wyżej o 0,56 proc.
Brent na ICE na VII kosztuje 83,92 USD za baryłkę, w górę o 0,41 proc.
Zapasy ropy naftowej w USA w ubiegłym tygodniu spadły o 1,36 mln baryłek, czyli o 0,3 proc., do 459,53 mln baryłek - podał amerykański Departament Energii (DoE).
Zapasy benzyny wzrosły w tym czasie o 915 tys. baryłek, czyli o 0,4 proc., do 228 mln baryłek.
Rezerwy paliw destylowanych, w tym oleju opałowego, wzrosły o 560 tys. baryłek, czyli o 0,48 proc., do 116,41 mln baryłek - podał DoE.
Do odnowienia amerykańskich strategicznych zapasów ropy przygotowuje się tymczasem administracja prezydenta Joe Bidena. Rezerwy te skurczyły się bowiem do najniższego poziomu od 4 dekad.
Departament Energii ustalił pułap, jaki może zapłacić za baryłkę ropy w celu uzupełnienia strategicznych rezerw surowca - to 79,99 USD.
Administracja USA po raz pierwszy określiła wyraźnie pułap cenowy, a poprzedni nieformalny limit ceny wynosił 79 USD za baryłkę.
Ropa ze strategicznych rezerw była wcześniej wykorzystywana przez amerykańskie władze do zaopatrywania rynku w czasie zakłóceń spowodowanych m.in. wojnami i huraganami.
Dwa lata temu z rezerw ropy USA wprowadzono na amerykański rynek 180 mln baryłek ropy - po rosyjskiej inwazji na Ukrainę i po gwałtownym wzroście cen benzyny na amerykańskich stacjach paliw, co zwiększyło na rynkach obawy o inflację w USA.
Departament Energii chce kupić do strategicznych rezerw ropy 3,3 mln baryłek tego surowca. (PAP Biznes)
aj/ gor/
