16,1% - tyle wyniósł oficjalny odczyt inflacji w sierpniu opublikowany przez Główny Urząd Statystyczny (GUS). Czy to już szczyt w 2022 roku?
Szacunkowy odczyt inflacji - opublikowany jeszcze na koniec ubiegłego miesiąca - zaskoczył ekonomistów, którzy oczekiwali spowolnienia wzrostu cen względem lipca. Oczekiwano, że wskaźnik CPI zostanie obniżony dzięki spadkom cen paliw. Jednak za wzrost CPI w sierpniu odpowiadały głównie ceny żywności, energii, a także wzrost inflacji bazowej.
Wrześniowa podwyżka stóp procentowych była podyktowana głównie szacunkowym odczytem inflacji za sierpień. Członkowie Rady Polityki Pieniężnej (RPP) zdecydowali, że stopy procentowe zostaną podniesione o 25 pb. Teraz pytanie jaką decyzję podejmą podczas październikowego posiedzenia. Jak widać, 11. podwyżka nie spowolniła inflacji, choć niektórzy dostrzegają jej szczytu, ale tylko w 2022 roku.
„Jestem głęboko przekonany, że sierpniowy odczyt inflacji na poziomie 16,1 proc. był odczytem najwyższym w 2022 r. Oczekujemy, że w kolejnych miesiącach powakacyjnych będziemy mieli o kilka dziesiątych, może 0,4 pkt. proc. miesiąc do miesiąca, obniżenie inflacji. (...) Jeśli to się potwierdzi, to myślę, że koniec cyklu podwyżek stóp procentowych jest bardzo bliski. Być może okaże się, że środowa podwyżka była ostatnią w tym cyklu. Być może jeszcze jedna nastąpi, także minimalna” – komentował Henryk Wnorowski, członek RPP.
Źródło: GUS
Zobacz także: Inflacja na początku 2023 roku przekroczy 20%, a członkowie RPP przedstawiają skrajne prognozy dla stóp procentowych
Inflacja w Polsce będzie jeszcze wyższa
Zdaniem prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego inflacja w Polsce została wywołana czynnikami zewnętrznymi. W głównej mierze na wzrost cen wpływa trwająca wojna w Ukrainie czy sytuacja postpandemiczna. Choć w jego ocenie, wskaźnik CPI w kraju rośnie już wolniej.
„Inflacja nadal rośnie, choć znacznie wolniej niż dotychczas. Sytuacja gospodarcza jest bardzo dobra, ale widać lekkie spowolnienie. Mamy cały czas do czynienia z szybkim wzrostem gospodarczym oraz wynagrodzeń” – powiedział Adam Glapiński na ubiegłotygodniowej konferencji.
Mimo że w najbliższych miesiącach spodziewane jest wyhamowanie inflacji, to początek 2023 roku nadal będzie stać pod znakiem dwucyfrowych odczytów. Ludwik Kotecki, członek RPP, dość mocno podkreśla, że w wyniku podwyżek cen gazu i energii inflacja w Polsce przekroczy 20%. Według jego prognoz nawet do końca 2024 roku wskaźnik CPI nie spadnie poniżej 10%.
Można powiedzieć, że to inflacja jest głównym winowajcą trwającego cyklu podwyżek stóp procentowych. Członkowie RPP zdecydowali w zeszłym tygodniu o 11. już podwyżce, tym razem zdecydowanie mniejszej, bo o 25 pb. Spodziewany, niższy odczyt inflacji za wrzesień będzie mógł wskazywać, że na razie podczas posiedzeń RPP podwyżki zostaną wstrzymane. Choć oficjalnie cykl nie został zakończony, co podkreślał jeszcze Adam Glapiński.
Tydzień odczytów inflacji na świecie
Na początku tygodnia pisaliśmy, że w tym tygodniu czeka nas wysyp danych o wskaźniku CPI. Najważniejsze otrzymaliśmy we wtorek z USA, gdzie wskaźnik cen konsumpcyjnych wzrósł w tempie 8,3% w ujęciu rocznym, czyli mniej, niż zakładano.
1/n
— Przemysław Kwiecień (@PrzemekSNR) September 13, 2022
BARDZO złe dane o inflacji z USA dla rynków
pomimo wywołanego częściowo przez @JoeBiden ogromnego spadku cen paliw, inflacja zwalnia niewiele, a bazowa przyspiesza pic.twitter.com/8qFISNkxmJ
W Niemczech zanotowano wskaźnik CPI na poziomie 7,9% w ujęciu rocznym, a to oznacza powrót do rekordów z maja. Najmocniejszy wzrost cen zanotowały ceny produktów energetycznych pomimo zastosowanych ulg. Podobnie jest w Polsce, gdzie na początku roku wprowadzono tarczę antyinflacyjną, a i tak z miesiąca na miesiąc odnotowujemy wzrost cen.